niedziela, 19 stycznia 2014

WYDARZENIA Z LUMOSA: Inicjujemy się... w kłótniach!

Chciałbym również zaznaczyć, że dzisiejsza Magiczna Inicjacja jest ostatnią tego typu zabawą, która odbywa się w naszej szkole - pisze dyrektor Instytutu Lumos, Mateo Morgan, w newsie na stronie głównej szkoły. Cóż takiego zaszło podczas tej inicjacji, że dyrekcja podjęła taką decyzję?
Chciałabym zaznaczyć, że jestem członkinią Gryffindoru i brałam udział w kłótni na czacie - dlatego też mój artykuł może odbiegać od standardów obiektywności. Jego celem jest właściwie przede wszystkim przedstawienie, dlaczego w ogóle do tej kłótni doszło. Niemniej - do rzeczy.
Magiczna Inicjacja, która zaczęła się 18 stycznia o godz. 19:00, miała być swoistymi otrzęsinami pierwszaków. Każdy dom miał przygotować parodię wybranego przez dyrekcję nauczyciela oraz swoją prezentację. I w zasadzie każdy się do tego zadania przygotował. Jestem trochę rozczarowana, że każdy dom przygotował prezentację w praktycznie taki sam sposób - komentowała Morgana Turandot, jedna z członkini gremium, które oceniało prezentacje.
Czy jednak faktycznie każdy robił tak samo? W sumie nie. Gryffindor przygotował parodię Clarie Collins, opiekunki Klubu Pojedynków, a po parodii zaprezentował także wiersz o swoim domu i piosenkę nagraną przez jedną z uczennic pt. „Jestem Gryfonem”. Następny w kolejce, Hufflepuff, przedstawił komiczne przedstawienie postaci Ann Riddley, nauczycielki Eliksirów, potem zaprezentował hymn swojego domu i nieco później dodał także grafikę w postaci misia z herbami domów.
Kolejny dom, Slytherin, miał małe problemy techniczne, ale wystawił jednak przedstawienie mające parodiować Mateo Morgana, dyrektora Instytutu Lumos i nauczyciela Numerologii klas II. Wyrecytowano też wiersz o domu Salazara. Ravenclaw, będący ostatnim w kolejce, wystawił parodię Alice Ward, nauczycielki Opieki nad Magicznymi Stworzeniami i zaprezentował dwa rysunki, przedstawiające Krukonów oraz popularnego pieseła w wersji krukońskiej.
Nie było prezentacji idealnej. Gryfonom zdarzyło się raz pomylić okienka i wysłać na czat kwestię z innego nicka, niż powinni; Ślizgoni pod koniec pomylili kwestie; Puchoni wklejali tekst w blokach, co wielu uznało za niezbyt czytelne, a Krukonów oskarżano o zbyt wolne wysyłanie kwestii na czat.
W jury zasiedli: Morgana Turandot, Lakowim Sullivan oraz Akemi Orihara jako osoba z zewnątrz. Ogłoszenie wyników wywołało jednak wielkie kontrowersje, głównie ze strony Gryffindoru. Pierwsze miejsce zajął Ravenclaw, na drugim schodku podium usadowił się Hufflepuff, trzecie miejsce przypadło Slytherinowi, a poza podium uplasował się dom Lwa. Na czacie wywiązała się kłótnia między Gryfonami a jury. To jest nie fair - pisała Vivienne Nott. - Było was więcej, mieliście więcej możliwości, a wypadliście po prostu słabo - ripostował Mateo Morgan.
W międzyczasie na czat przyszła Clarie Collins, parodiowana przez Gryfonów. Czuję się obrażona - oświadczyła. Dyrektor Turandot dorzuciła swoją cegiełkę do tego, mówiąc, że nie podobało się jej to, że przedstawienia ukazywały nauczycieli w złym świetle. To jest parodia, ona ma uwidaczniać wady - odpowiadali Gryfoni, wspierani przez Patrika Arpeda, opiekuna. Jak pisałam również na czacie, nie miała ona na celu czyjejkolwiek obrazy.
Zastrzeżenia Gryfonów do wyniku dotyczyły głównie wkładu pracy w prezentację. Często padał argument piosenki nagranej przez jedną z uczennic z domu Lwa. Przedstawienie monotonne i nudne, wiersz kiepski, tylko piosenka was ratuje - komentował świeżo po występie Gryfonów Lakowim Sullivan. Jednak uczniowie z tego domu mieli wrażenie, że w ogóle nie uwzględniono tej pozycji. Rozgoryczenie Gryfonów dotyczyło też komentarzy jury odnośnie przedstawienia - że było zbyt długie i nudne. Można było się zgodzić z tym, że być może za mało było o samej parodiowanej, lecz, jak wskazywali Gryfoni, parodia Hufflepuffu wklejona w blokach tekstu i w której gubiono litery, a do której przychylnie się odnosiło jury, była nieestetyczna i dosyć monotonna - była bowiem raczej opowiadaniem jednej osoby.
Należy jednak zauważyć, że nie tylko do Gryffindoru miało zastrzeżenia jury. Morgana Turandot sceptycznie odniosła się do plotek Puchonów, które wspominały o podmienianiu jej bielizny na „gacie po tacie”. Rafael Weden z kolei, niebędący w gremium oceniającym, negatywnie wyrażał się o parodii Morgana, w której ten całuje Arpeda i jego samego. Podczas parodii Slytherinu padały komentarze od publiki: „pogubiłam się”, „o co tu chodzi?”, wywołane faktem, że jedna z aktorek pisała kwestie częściowo na swoim nicku, a częściowo na innym, utworzonym na potrzeby przedstawienia. Ponadto, jak wspominałam, pod koniec pomyliły się im teksty.
Dyskusja, czy raczej kłótnia, była gorąca. Na tyle gorąca, że Morgan oświadczył - żadnych więcej Inicjacji w tej szkole nie będzie. Jak pisał na czacie: Nikogo się nie da zadowolić. Raz wybierano zwycięzców w ankiecie - źle. Raz ocenia jury z niezależną osobą - też źle. Nikt z obecnych nie zareagował na tę wiadomość.
Tytułem komentarza, moim zdaniem zabrakło rzetelnego całościowego uzasadnienia jury. Podczas ogłoszenia wyników podano tylko miejsca, bez wyjaśnienia dlaczego i jak. O punktację musiano dopytywać się później, jak i o konkretniejsze odczucia sędziów co do prezentacji, co niewątpliwie było pewną przyczyną zaszłej kłótni. Wiadomo, że każdy dom się napracował - jedne z większą pomocą opiekunów, inne z mniejszą, ale coś jednak przygotowali. W tej sytuacji każdy, kto byłby na ostatnim miejscu, miałby prawo czuć się pokrzywdzonym bez konkretnego wskazania, co w jego prezentacji było złe. Uczestnikami tej dyskusji niekoniecznie musieli być Gryfoni.
Tu nie o wynik chodzi, a o argumenty — podsumowała Anna Lupus. — Te, które padły do tej pory, są kiepskie.

Dla Ofineusa pisała,
Lilith Findabair

9 komentarzy:

  1. Wielkie gratulacje dla Lil za ten świetny artykuł ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry artykuł. Wspaniale prezentuje to, co się wczoraj wydarzyło. Gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubie anonimy, jest przynajmniej na kogo polować. ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy nie można uznać, że ta inicjacja to była po prostu jedna wielka porażka i skończyć kłótnie? Po co to rozdrapywać, trzeba porażkę przyjąć na klatę i iść dalej. Dziękuję i pozdrawiam c; Addie D.L.R
    PS. Anonimy tacy odważni, Ravenclaw taki sprytny <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Lil, piękny artykuł :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam, że nie podoba mi się cała sytuacja, która miała miejsce podczas Inicjacji Magicznej. Miałam okazje w wielu szkołach być opiekunem jak i uczniem tak więc potrafię postawić się na każdym miejscu. To co tutaj teraz napisze to moja opinia, może się komuś podobać, albo i nie. Praca Gryffindoru była ogromna, to dało się zauważyć, ale w mojej ocenie była troszkę nie dopracowana. Ponieważ w piosence nie dało się usłyszeć słów, to zaważyło w mojej ocenie na niższą ilość punktów. Jeśli chodzi o samą prezentacje Clarr Colins. To nie podobało mi się to, że samej nauczycielki w projekcie było mało, ale sama prezentacja była obraźliwa. Czy Gryffoni postrzegają ją tylko jako rygorystyczną, sadystyczną dziewczynę rządzącą wszystkimi. W prezentacji można było też znaleźć motyw Mateo klękającego przed Lako. Nie było napisane wprost, ale można było wywnioskować, że Gryffoni skupili sie ma jego sexualności. Sama Temat przewodni Magicznej Inicjacji to "Prezentacja wylosowanej osoby + prezentacja domu". Ja głównie skupiłam się w swojej ocenie( na tym jak ktoś prezentował czy wiadomości były szybko wysyłane czy były dobrze kopiowane, czy prezentacja była obraźliwa, ile szczegółów danej osoby zostało uwzględnione. A o Clar wiem tyle, jest to profesorka pojedynków, jest leniwa nie skończyła Lumosa, bywa nerwowa i kiedy jej sie coś nie podoba to wychodzi. Często ją widać na czacie w kolorach Limonki. Jest to była uczennica Hufflepuffu.
    Piosenka Gryffonów była dla mnie mało czytelna, gdyby w prezentacji był tekst bądź obrazki odzwierciedlałyby to co jest w słowach to bym sie do niej nie przyczepiła i najlepiej oceniła dom.
    Po za tym uważam, że Gryffindor za dużo wykonał nie mówię że to jest błąd, ale przez to było Wam trudno wszystko zaprezentować w odpowiedniej formie i o odpowiednim czasie. To tyle jakie mam zastrzeżenia do tego domu w kolejnym komentarzu powiem jak oceniłam inne domy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje zastrzeżenia do Hufflepuffu to obraźliwe teksty w kierunku mojej osoby oraz słaba organizacja prezentacji domu. Podobała mi się prezentacja Slytherinu, jednak do niej też miałam zastrzeżenia głównie za kiepskie jej zaprezentowanie. Również kiepsko wypadli pod kątem prezentacji domu w porównaniu z wkładem jaki włożył Gryffindor, jednak ocenialiśmy tutaj efekt a nie samą koncepcje. Według mnie najlepiej wypadł Ravenclaw. Zaprezentował w ciekawy sposób Alice, nie miał łatwego zadania, ale zaprezentował ją wykorzystując cechę swojego domu co mi się bardzo podobało. Ponadto prezentacja Ravenclawu i Slytherinu była bardziej rzeczywista czytając to wyobrażałam sobie takie sytuacje w pozostałych prezentacjach mi tego brakowało. Dlatego oceniłam je niżej. Nie podoba mi się, że Gryffindor z racji na to iż wiele wkładu włożył w pracę ocenia się lepiej na tle innych domów i krytykuje jury wmawiając im stronniczość. A dyrekcja nie opublikowała rozmowy na temat prac ponieważ, nie chciała sprawić nikomu przykrości. Jedynie co można by opublikować to ocenę jaką otrzymały poszczególne domy. Nadmieniam, że żaden dom nie otrzymał 100% czyli maksymalnej oceny w wysokości 10 punktów do każdego domu jury miało jakieś zastrzeżenia. Na koniec powiem, że jest mi przykro, że w tym artykule zanegowaliście moje zdanie! Oraz, że przedstawiliście tylko jego część w taki sposób, ale nie chcę się już kłócić, bo i tak mam gówno do powiedzenia...

    OdpowiedzUsuń
  8. Lilith Findabair20 stycznia 2014 22:11

    "Na koniec powiem, że jest mi przykro, że w tym artykule zanegowaliście moje zdanie! Oraz, że przedstawiliście tylko jego część w taki sposób, ale nie chcę się już kłócić, bo i tak mam gówno do powiedzenia..."

    Przyznam, że i mnie w tym momnecie zrobiło się przykro. Gorąco dzięuję za komentarz i szczegółowe uzasadnienie - co i jak. Naprawdę. Ale nie jestem osobą, która chce kreować wizję świata tylko według niej. Chciałam tę sytuację przedstawić ze wszystkich stron - Gryfonów i jury. Uznałam, że niejakim powodem kłótni było to, że jury nie podało podczas ogłoszenia wyników, co było oceniane, albo punktacji. Nie chodziło o log z obrad, tylko o właśnie coś takiego jak Ty piszesz teraz. I dziękuję raz jeszcze za to szczegółowe uzasadnienie - gdyby je podano wcześniej, być może by uniknięto kłotni :)

    Natomiast, co do negacji zdania - nie do końca wiem, o co chodzi.

    OdpowiedzUsuń