Kto, z kim, kiedy, dlaczego - pytania, które dręczą i dręczyć nie przestaną, nawet tych, którzy uparcie twierdzą, że ich to nie interesuje. Oto przed wami plotki z pierwszej, no, prawie pierwszej ręki!
- W Wielkiej Sali naszej szkoły często przesiadują osoby, które nie są albo były w jakiś sposób związane z naszą placówką. Wydawać by się mogło, że będą normalni, a ich... postawie nic nie jest w stanie zagrozić. I to jest właśnie błąd! Nasze czujne oko zaobserwowało ostatnimi czasy niepokojące zmiany u Addie Del LaRobbi. Ta na pozór miła i sympatyczna dziewczyna z pazurkami zaczęła przemieniać się w... lampę. Tak, wiem, że to dziwne. Nie dość, że jest lampą, to jeszcze gadającą, ponieważ jeden z naszych informatorów zauważył, jak wpatrywała się w lustro i pytała: "Lustereczko, lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie?" Czyżby panna Addline potrzebowała konsultacji specjalisty?
- Dla niektórych dobra zabawa nie kojarzy się z niczym innym jak alkoholem. Wydawać by się mogło, że ma on wpływ tylko na mugolskie imprezy, ale wcale tak nie jest. Uczennica naszej szkoły, Lilith Findabair, przybyła na ważny mecz reprezentacji Lumosa, delikatnie mówiąc, pod wpływem. Dlaczego? Czyżby perspektywa gry pod banderą Instytutu aż tak ją przerażała? A może topiła smutki z powodu przeciwników, a może z powodu... miłości? Kto zawładnął sercem naszej Prefekt Naczelnej, a potem je złamał? Tego nasz detektyw nie zdołał się dowiedzieć, więc pozostawiamy to Waszej bujnej wyobraźni. W każdym razie doświadczenia Lilith nie okazały się wcale niepotrzebne. Dzięki nim mogła zająć pierwsze miejsce w Ślizgońskim Quizie Alkoholowym. Jak potoczą się dalej przygody naszej z pozoru niewinnej panny Findabair?
- Miłość, miłość, miłość - gdzie nie spojrzeć, tam zakochani. Aż serducho ściska, gdy widzi się parę patrzącą na siebie z uwielbieniem! Ostatnio nasz anonimowy informator doniósł nam, że podczas przechadzki po zamku był świadkiem pewnej schadzki. Potajemnej schadzki. O kogo chodzi? Mianowicie Kasper Malfoy oraz Lily Foster mają się ku sobie! Tylko czemu się ukrywają? Czyżby wstydzili się swojego uczucia? A może w ich życiu jest ktoś jeszcze, kto nie powinien dowiedzieć się o ich romansie pod kątach szkoły?
- Instytut Lumos nie jest już bezpiecznym miejscem. Za każdym rogiem podobno kryją się niewidzialni Puchoni, którzy obserwują każdy ruch każdego ucznia o każdej porze każdego dnia i każdej nocy. Po co? Czyżby pisali książkę o funkcjonowaniu mieszkańców zamku? A może... szykuje się grubsza afera?
- Każdy z nas jest miłośnikiem zwierząt, ponieważ są one słodkie, kochane i takie przytulaśne, dopóki nie gryzą. Ale czy to normalne, żeby uczyć swojego pupila połykać biżuterię? Po odpowiedź na to pytanie najlepiej się kierować do Richarda Astleya, który jest mistrzem w szkoleniu swojej kotki Buni, by ta połykała jak najwięcej pierścionków. Czyżby zabrakło Richardowi karmy dla swojego pupila? A może próbuje przetransmutować swojego kota w niuchacza? Jeśli tak, to wydaje mi się, że przydałyby się korepetycje z Transmutacji dla naszego ucznia.
- Lakowim Sullivan na starość stał się tak zdesperowany, że był gotów wykupić swojej jedynej córko-żonie wakacje na Krecie, byle ta znowu zaczęła się pokazywać publicznie u jego boku. Co się stało, że w rodzinie Sullivanów nastąpiły takie gwałtowne zwroty akcji? Czyżby wina leżała po stronie dyrektora Lumosa? Może wydziela on przykre zapachy? A może Vipera przyłapała go na zdradzie z dyr. Morganem i to ją uraziło do tego stopnia, że zrezygnowała z bliskich relacji z Lakowimem?
- Mateo Morgan, w obawie przed tym, by sprzątaczki nie zostały bez całodziennego zajęcia, udał się osobiście do kamieniołomu po małe kamyczki, które rozsypał tu i ówdzie, byle sprzątaczki nie miały wolnego. Niestety, nie zauważył pasażera na gapę - tuż z nim do Instytutu Lumos przybył Szary Kamień Nagrobny, który uciekł z grobu Severusa Snape'a. Czy wobec tego mamy w szkole uciekiniera i nielegalnego emigranta? Czy Ministerstwo Magii wyciągnie konsekwencje tego czynu? Niektórzy informatorzy twierdzą, że Kamień zapuścił już w Lumosie i zaczyna się rozglądać za... kobietami. Ludzkimi, bo kamiennych tutaj nie mamy. Która z pań przypadła do gustu naszemu Kamieniowi, że został na dłużej? A może chodzi o jakiegoś pana?
- Wielka Sala jest centrum całej szkoły, więc to idealne miejsce na otworzenie stoiska handlowego. Na taki pomysł wpadła profesorka Transmutacji, Juliet Hale, która rozłożyła niedaleko wyjścia stoisko z Kamiennym Jedwabem Snape'a, który sprowadziła prosto z Ałtorkolandii. Podobno jakość powala! Przekonała się o tym Ann Riddley, która owinęła się tym wynalazkiem, po czym... zniknęła na kilka dni. Czy to aby bezpieczne? Czy Kamienny Jedwab nie powoduje przenosin w czasie albo innych skutków ubocznych? Pytajcie prof. Riddley!
Dla Ofineusa wyniuchała,
Vivienne Nott
%_______________%
OdpowiedzUsuńKto Ci daje takie informacje Viv :O Muszę Ci przyznać że mnie odkryłaś xDDD ~KM
OdpowiedzUsuńHihihihi, mam swoich szpiegów. No i kamery, oczywiście. ;3
UsuńKreta ... a kto bogatemu zabroni ? ;x
OdpowiedzUsuńYmm.., te Twoje wakacje na Krecie nie podziałały. Nadal nie pokazuje się u Twego boku :c
UsuńNie moja wina, że nie chcesz wyjść z kieszeni ;C
OdpowiedzUsuńA bo tam jest ciepluuutko, wygodnie, mięciuuutko i tak dalej. Nie moja wina, że jesteś ciepły *-*
UsuńJestem ciepły bo mnie tak "rozgrzewacie" xDDD
UsuńTo Teoś Cię rozgrzewa, a ja z tego korzystam ;P
UsuńBiżuteria ta jest potem sprzedawana magi-cyganom na rynku. A potem się ludzie dziwią, skąd w dormitorium mamy takie ładne zasłonki...
OdpowiedzUsuń